Prima Aprilis to idealna okazja na stworzenie wyjątkowej reklamy lub kampanii. Trzeba jednak uważać, aby nie wprowadzić klientów w błąd, bo może Cię to sporo kosztować. W poniższym artykule przedstawiamy, jak wykorzystać Prima Aprillis w marketingu.
Nawiązanie do Prima Aprilis
Nie tylko żarty same w sobie stworzą dobrą kreację reklamową, ale również granie słowem i bezpośrednie nawiązanie. Marka Żywiec słynie z promowania literki Ż, która bezpośrednio kojarzy się z ich marką, ale również z różnymi innymi kontekstami. W tym przypadku były to żarty – niezbędny element na 1 kwietnia.
Nowe produkty – nie do końca prawdziwe
W Prima Aprillis można zagrać również swoimi produktami i stworzyć własną, wyjątkową, choć nie do końca prawdziwą ofertę. W ten sposób zadziałał m.in. Burger King, który zaoferował swoim klientom sprzedaż… pojedynczej frytki!
Podobną praktykę wykorzystał również Durex, oferując prezerwatywę w sprayu.
Zwrot do odbiorców
Mały psikus odbiorcom nie zaszkodzi. Szczególnie jeśli żart jest oczywisty i raczej od razu widać, że oferta nie jest na serio. Tutaj doskonale poradzili sobie LPP z poszukiwaniem testera piżam (choć nie mielibyśmy nic przeciwko, gdyby takie stanowisko pojawiło się w rzeczywistości!) oraz Kaufland z castingiem do nowego programu!
Żarty sytuacyjne
To świetne, jeśli marki umieją śmiać się same z siebie oraz sytuacji, które dzieją się wokół ich platform lub usług. Idealnym przykładem jest olx.pl, który słynie z tzw. “łowców na chorą córkę”. Firma zdecydowała się wykorzystać ten mem, stworzony przez Internautów i umieścić go w kreacji marketingowej na Prima Aprilis.
Jak wykorzystać Prima Aprillis w marketingu, a jak tego NIE robić?
Istnieje wiele pomysłów na kreatywne, zabawne wykorzystanie 1 kwietnia w swojej kreacii marketingowej. Pamiętaj jednak, aby wystrzec się kilku rzeczy, które mogą przekreślić Twoją kampanię, a w najgorszym wypadku pogorszyć wizerunek marki.
- Nie żartuj z tematów, które mogą być delikatne lub drażliwe dla Twoich odbiorców;
- Zachowaj umiar. Jedna kreacja prima aprilisowa zdecydowanie wystarczy. Wstawianie co godzinę postów z nowymi żartami, może stać się nużąca dla odbiorców;
- Dobry żart to taki, który rozbawi i zostanie zrozumiany. Nie twórz tzw. inside joke’ów, które będą zrozumiałe tylko dla Ciebie lub Twoich współpracowników.
Mam nadzieję, że ten wpis był dla Ciebie przydatny i wiesz, jak wykorzystać Prima Aprillis w marketingu. Jeśli masz jakieś pytania, śmiało pisz na maja@test.bestin.media. Zajrzyj do innych wpisów na naszym blogu! Natomiast gdybyś chciał/a stworzyć mema na temat nowości w social mediach, zajrzyj do poświęconemu tematyce wpisowi! Natomiast jeśli zamierzasz samodzielnie tworzyć memy, zajrzyj do tego wpisu! Natomiast jeśli interesuje Cię digital marketing, zobacz naszą stronę główną!