Dzisiaj memuje się wszystko. Komentowanie świata odbywa się poprzez obracanie wydarzeń w żart za pomocą różnego rodzaju grafik oraz tekstów. Memować może każdy i (praktycznie) ze wszystkiego – wydarzeń politycznych, społecznych lub życiowych. To, typowy dla współczesnych pokoleń, sposób na komunikowanie pewnych wydarzeń. Czy memy w marketingu istnieją? Oczywiście!
Memy są częścią Real Time Marketingu – komentują wydarzenia bieżące oraz bliskie odbiorcom. Ku zdziwieniu pewnie wielu osób, marketing wcale nie musi być nudny i sztampowy. Wszystko, zależy od naszej grupy docelowej, a w wielu przypadkach, jest to właśnie Generacja Z lub millenialsi, którzy do memów mają stworzone osobne foldery w swoich telefonach lub na komputerach. Jak jednak korzystać z memów, aby samemu się nim nie stać?
Nie bądź boomerem
Ciężko nadążyć za tym, które memy są aktualnie cool, a które uważa się już za boomerskie. Szczególnie, jeśli nie siedzi się na mediach społecznościowych na co dzień. To ważne, aby uważnie śledzić co postują użytkownicy i jakie szablony memów są aktualnie na topie. Tak! Memy posiadają swoje szablony. Jeśli siedzisz w Internecie już jakiś czas, z pewnością koajrzysz takie klasyki jak Troll Face lub Me Gusta. Dzisiaj są one już passe, mimo że jeszcze niedawno bawiły nas wszystkich. Zanim wstawisz mema, zrób dokładny research, aby nie popełnić marketingowego faux pas i nie stać się kolejnym, trendującym memem.
Memy w marketingu muszą być trafne
Memy w marketingu muszą nawiązywać do Twojej branży. Owszem, możesz zrobić viralowego mema o wychodzeniu do sklepu lub rozmowie z przyjacielem, ale nie odzwierciedli on w żadnym stopniu Twojej marki. Zabrzmi to nieco abstrakcyjnie, ale memy są lustrem firmy. Budują również jej wizerunek jako firmy z dystansem do siebie oraz swojej branży.
Świetne memy wykorzystujące również Real Time Marketing tworzy Lidl. Wykorzystuje popularne szablony tekstowe oraz dopasowuje je do swoich produktów. W poniższym przypadku wykorzystał analogię do tekstu, kiedy dziecko prosi o kupno dane rzeczy (w tym przypadku, nawiązując do nazwy, chodzi o kanapkę McDonalda Drwala), na co mama odpowiada, że przecież mamy drwala w domu. Jednak nieco innego 🙂
Śmiej się z klientami, ale nie z klientów
To bardzo ważna zasada, której naruszenie może srogo kosztować. Aby memować na temat swoich klientów lub ich zachować, musisz ich znać. Są branże, w których warto trzymać się zdala od komentowania zachowań klientów, a są takie, w których klient otwierając mema uśmiechnie się i powie sam do siebie “Ja też tak robię!”. Liczy się dystans i umiar. Pamiętaj również o zachowaniu równowagi. Kiedy zdarzy Ci się nieco skrytykować wysyłanie maili z poprawkami o późnych porach wieczornych, wstaw za jakiś czas pozytywną treść o swoich klientach. Z pewnością również się do niej uśmiechną.
To, że ty rozumiesz, nie znaczy, że reszta również
Praca w marketingu jest pełna sytuacji, które aż proszą się o to, aby je zmemować. I tak jak możesz przesłać do współpracownika mema o nowym (kolejnym!) interfejsie Buisness Managera, tak Twoi klienci mogą go w ogóle nie zrozumieć. Tu również warto zapoznać się z grupą docelową i tworzyć żartobliwe treści dla nich. Bo co to za zabawa, kiedy tylko jedna strona się śmieje?
Memy to również doskonała okazja do zaangażowania swoich odbiorców w interakcję. Doskonale radzi sobie z tym Agencja Marketingowa More Bananas, która stworzyła kartki walentynkowe oparte na branży, które internauci mogą wykorzystać!
Jak robić memy w marketingu?
Dobry mem = dopasowany do Twojej grupy docelowej. Nie ma jednego, doskonałego przepisu na idealny żart uniwersalny dla każdej branży. Aby “dobrze umieć w memy” musisz poznać swoich odbiorców, wiedzieć co ich bawi i na podstawie tego tworzyć odpowiedni content, który zaprezentuje Twoją markę jako zabawną i potrafiącą śmiać się również siebie!
Jeśli masz jakieś pytania, śmiało pisz na maja@test.bestin.media i jeśli chcesz stworzyć mema na Prima Aprillis, zajrzyj do tego wpisu!